Młodzieniec z Kobylina trafił w ręce stróżów prawa za jazdę pod wpływem alkoholu

Młodzieniec z Kobylina trafił w ręce stróżów prawa za jazdę pod wpływem alkoholu

Wypadki na drogach bywają różne, a ich przyczyny to często nieodpowiedzialne zachowania kierowców. Właśnie taki incydent miał miejsce wczoraj, 1 listopada. Młody kierowca, pochodzący z miejscowości Kobylany, został zatrzymany przez funkcjonariuszy patrolu ruchu drogowego. Okazało się, że niewiele brakowało, aby jego jazda skończyła się tragicznie – badanie alkomatem wykazało bowiem, że miał on w organizmie 1 promil alkoholu.

Zaskakujące okazały się tłumaczenia 20-latka. Jak zaznacza policjantka opisująca sytuację, mężczyzna argumentował swoje działanie chęcią niesienia pomocy przyjacielowi. Przyjaciel ten wcześniej stracił prawo jazdy za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu i to właśnie dlatego młody mieszkaniec Kobylina zdecydował się sam „wziąć na siebie obowiązek” kierowania pojazdem.

Niestety, takie postępowanie odbije się na młodzieńcu czkawką. Teraz to on będzie musiał prosić o podwózkę, bowiem stracił uprawnienia do kierowania. Na horyzoncie rysuje się również dla niego wysoka grzywna oraz trzyletni zakaz prowadzenia wszelkiego rodzaju pojazdów mechanicznych. Ponadto, za popełnione wykroczenie drogowe, wobec 20-latka skierowano wniosek do sądu.