Rozważania o zagrożeniach związanych z pożarami w firmach recyklingowych
9 maja 2024 roku w Rawiczu doszło do pożaru na terenie zakładu zajmującego się przetwarzaniem odpadów. Sytuacja wymagała natychmiastowej interwencji straży pożarnej z różnych regionów. Zdarzenie to skłoniło do refleksji nad ryzykiem związanym z prowadzeniem takiego typu działalności gospodarczej. Niewątpliwie ciekawy jest fakt, że sprawą rawickiej firmy zajął się urząd marszałkowski, miejskie władze oraz organy ochrony środowiska.
Interesujące jest to, że przed wybuchem pożaru 9 maja 2024 roku, na terenie tejże firmy miały już miejsce dwa podobne incydenty. W nocy z 18 na 19 lipca 2022 roku ogień strawił powierzchnię przekraczającą 10 000 m2 pełną odpadów. Niecałe dwanaście miesięcy później, dokładnie 18 maja, straż pożarna ponownie była zmuszona do interwencji. Tym razem jednak szybka reakcja okazała się kluczowa – akcja gaśnicza została zakończona po zaledwie trzech godzinach.
Po obu wydarzeniach, przeprowadzono śledztwa w celu ustalenia, czy nie zostały popełnione żadne przestępstwa. Jak się okazało, śledczy nie znaleźli dowodów na popełnienie czynu zabronionego zarówno w 2022 roku jak i rok później.
Raport dotyczący tych zdarzeń zawiera informacje o niezwykle wysokim stężeniu toksycznych substancji, takich jak arsen, ołów i kadm, które zostały wykryte w zebranych próbkach. Pożary generują zanieczyszczenia powietrza, które stanowią zagrożenie dla zdrowia osób wdychających dym, nawet jeśli zdarzenie miało miejsce jakiś czas temu. Ale to tylko część problemu – skutki palenia się odpadów są daleko idące. Istnieje ryzyko, że szkodliwe substancje z dymu i sadzy mogły przeniknąć do gleby i wody. W rezultacie mogą one zanieczyszczać żywność produkowaną na pobliskich terenach rolnych i być spożywane przez ludzi.