Piknik żużlowy w Rawiczu
Żużlowcy amatorzy z Rawicza odetchnęli z ulgą, kiedy na zakończenie sezonu, za czwartym razem próbowania, udało się wreszcie zorganizować piknik żużlowy. Wydarzenie, które zgromadziło na miejscu niemal 60 zawodników, było wielokrotnie przekładane.
Jak sama nazwa wydarzenia sugeruje, była to okazja do wspólnej, miłej zabawy. Mateusz Durkowiak, jeden z uczestników i organizatorów pikniku mówi: „Jesteśmy ogromnie szczęśliwi, że nasza cierpliwość została wynagrodzona w postaci doskonałej pogody. To był naprawdę piknik i taka atmosfera towarzyszyła nam przez całe zawody”.
Mimo zmiany terminu aż trzykrotnie, frekwencja przerosła oczekiwania organizatorów. Na Stadionie im. Floriana Kapały zgromadziło się blisko 60 zawodników, którzy rywalizowali ze sobą w siedmiu kategoriach: Gold, Silver, Bronze; żużel 250cm; miniżużel oraz Pitbike 125 i 80 cm.
„Tor prezentował się fantastycznie, nawet pomimo listopadowych warunków”, dodaje Durkowiak.
Udało się stworzyć rodzinną atmosferę, a efektem były udane zawody. Organizatorzy mają nadzieję na powtórkę z piknikiem w przyszłym sezonie. „Planujemy otworzyć sezon na wiosnę podobnym wydarzeniem” – mówi jeden z nich.